Po sobotnim meczu o III miejsce Mistrzostw Świata, widzowie TVP usłyszeli z ust jednego z ekspertów- ,,Nasi chłopcy z Lewandowskim na czele mogli tutaj być”. Podano warunki jakie należało spełnić, by znaleźć się w strefie medalowej. Nie cytuję dosłownie, ale z wywodu wynikło, że wystarczyło zając pierwsze miejsce w grupie. Jakie to proste, wystarczy wygrać z przeciwnikami w grupie oraz dwa mecze w fazie pucharowej. W tym przypadku można zażartować, że tak niewiele. Drugi z ekspertów, powiedział ,że według światowych ocen, Polacy wykorzystali tylko 40 % możliwości. Można różne rzeczy wypowiadać, jednak to boisko weryfikuje wszystko. Odnosząc się do często pokazywanej reklamy, nas na razie nie może zatrzymać tylko łupież.
Przy tej jakości operowania piłką, zbliżonej ale nieco lepszej niż w wykonaniu naszych chłopców, tylko Rosja znalazła się w ósemce. Pozostałe zespoły to niestety dzieląca nas przepaść. Mecze mistrzostw to doskonała lekcja poglądowa jak i do czego szkolić. Co należy zacząć robić natychmiast aby za kilkanaście lat prezentować się przynajmniej tak Szwajcaria? Obecnie Polska to nie ten kaliber zawodników, którzy mogą coś ,,ugrać” w imprezach gdzie decyduje jakość. Bez właściwego szkolenia od najmłodszych lat, różnica na naszą niekorzyść będzie się coraz bardziej pogłębiać. Cytuję dalej ekspertów z TVP-,, jedna angielska akademia piłkarska dysponuje większą ilością boisk, niż dostępnych jest ich dla młodzieży na całym Mazowszu” i to jest prawda.
Pada wiele głosów, że kraje bałkańskie nie mają żadnego systemu szkolenia, a Chorwacja gra w finale. Należałoby zapytać co rozumiemy pod tym pojęciem. Nawet doskonałe założenia na papierze niczego nie poprawią jeśli ich się nie wdroży lub wdrażać się będzie wybiórczo, a do tego przy ograniczonym poziomie wiedzy. Wiedzy na różnych poziomach. Ostatecznie o wszystkim decyduje człowiek, który taką wiedzę będzie posiadał lub nie. Jeśli nie ma doświadczenia praktycznego i do tego nie został wyposażony w odpowiedni poziom wiedzy, nie można nawet marzyć o poprawie jakości szkolenia. Z obserwacji, które sam poczyniłem wynika, że 10. latek podczas treningu ma kilkadziesiąt kontaktów z piłką, a powinien mieć wielokrotnie więcej. Nie nauczy się umiejętności bez powtarzalności. Powtarzalności ale nie w warunkach oderwanych od warunków, na które napotyka podczas gry, w czym teprzywołane wyżej Bałkany biją nas na głowę. Poza tym nie wyszkoli się zawodnika europejskiego formatu, kiedy na jednym boisku ćwiczy 4 zespoły. ¼ to nie całe boisko, do gry, na którym powinien być przygotowywany.
Najwyższa pora się obudzić.
You must be logged in to post a comment.