Dobre działanie organizmu zaczyna się od komórki, w której jest wszystko niezbędne do życia i zdrowia. Tam odbywa się przetwarzanie, wchłanianie oraz przekształcanie w energię
tego co zostało spożyte. Następuje tam również wydalanie zużytych lub powstałych w wyniku tych reakcji związków. Tam powstaje ATP, jedyny związek energetyczny organizmu. Wiele teorii głosi, że procesy te nie kończą się wytworzeniem ATP ale powstaniem pola
elekromagnetycznego o wysokiej częstotliwości i zjonizowanego promieniowania protonowego. Zawsze przypominam, że prawidłowy trening to synteza dodatkowych cząsteczek białka, podobnie zresztą jak dobre zdrowie. Kiedy dochodzi do degradacji białek ustroju, nie można mówić o wysiłku, że jest treningiem. Na przebiegające w nim procesy min. syntezę i przemianę białek, zawsze wpływają wszystkie zmiany zachodzące w nawodnieniu komórek. Może to mieć istotny wpływ na stan organizmu, a mówiąc dokładnie, zwiększyć poziom katabolizmu, w przypadku niedostatecznego nawodnienia. Ilość wody zawartej w komórce, określana jest jako stan nawodnienia komórkowego, który w zależności od różnych czynników, może się dość szybko zmieniać. Od jakości i ilości płynów, które do komórki
docierają oraz ją omywają zależy jej długość życia. Kiedy wystąpi deficyt wody, nie jesteśmy w stanie szybko doprowadzić organizmu do stanu równowagi, nawet wypijając dużo płynów, ponieważ i tak nie dojdzie do jego optymalnego nawodnienia. Nigdy od razu tego nie
osiągniemy. Nawet po dostarczaniu dużej ilości płynów może to nastąpić dopiero po kilku godzinach, a niekiedy potrzeba będzie kilka dni, aby w pełni się nawodnić oraz co jest bardzo ważne, doprowadzić do właściwej proporcji w płynie wewnątrz i zewnątrzkomórkowym. W płynie wewnątrzkomórkowym dominującym minerałem jest potas, wchodzący w skład
elektrolitów. Jednak to jeszcze nie wszystko, bo następnym co do ważności jest tu magnez. Kiedy ich będzie brakowało, niemożliwe jest osiągnięcie właściwej proporcji w płynie wewnątrz i zewnątrzkomórkowym, a tym samym skutecznego przekształcania energii. Zależy to także od stopnia odwodnienia i od tego, które tkanki utraciły najwięcej wody. Skóra i mięśnie najdłużej wychodzą ze stanu odwodnienia, ponieważ zawierają najwięcej wody.
Należy tu wspomnieć, że pragnienie nie jest wskaźnikiem rzeczywistego zapotrzebowanie organizmu na wodę. Wtedy jest już trochę za późno. Woda ma bardzo duże znaczenie dla
zachowania równowagi kwasowo- zasadowej organizmu. Nie rozwijając tematu, można powiedzieć tak, że naładowana jest elektronami, a minerały rozpuszczone w płynie wewnątrz
i zewnątrzkomórkowym transportują elektrony od komórki do komórki, dzięki czemu organizm funkcjonuje. A najlepsza dla organizmu jest woda strukturalna, której struktura odpowiada strukturze płynu komórkowego. Taką znajdziemy w surowych warzywach i owocach, sokach z nich wyciśniętych oraz wodzie z roztopionego lodu. Każdy inny płyn dostarczany organizmowi musi być przetworzony i oczyszczony, a podczas tego procesu
organizm traci niepotrzebnie energię, która mogłaby być wykorzystana w innym celu. Zależność jest prosta, zdrowie zależy od tego ile energii zużywanej jest przez organizm na obsługiwanie samego siebie. Im więcej energii traci na przetworzenie wody ( dotyczy to również innych składników), tym mniej jej pozostaje na wysiłek ( trening) oraz regenerację po nim. Jeśli straciliśmy dużo wody, należy uzupełniać ją także spożywając pokarmy
roślinne, zawierające dużo wody strukturalnej. Zawarty w tych roślinach błonnik będzie również potrzebny ze względu na wchłanianie i wraz z wodą usunięcie powstałych w tych
procesach różnych szkodliwych dla organizmu substancji. Wbrew pozorom picie płynów (nawodnienie) jest bardzo skomplikowanym procesem z całym spektrum oddziaływania na różne funkcje i procesy zachodzące w organizmie, wpływające bezpośrednio na stan zdrowia. Do odwodnienia komórek prowadzi nie tylko niedostateczne spożycie płynów, ale również zaburzony system transportu aminokwasów oraz niewystarczająca ilość jednego z
nich ( glutaminy) w komórce. Właściwy stan glutaminy można osiągnąć poprzez utrzymanie optymalnego poziomu aminokwasów o rozgałęzionych łańcuchach (BCAA).To właśnie leucyna, izoleucyna, walina ( BCAA) korzystnie wpływają na syntezę glutaminy. Jeśli chodzi o leucynę, warto wspomnieć o progu leucytowym, który opiera się na teorii, że wzrost syntezy białek, zależny jest od stężenia leucyny. W dużym skrócie – stężenie leucyny musi utrzymywać się na odpowiednim poziomie, aby mogło dojść do optymalnej syntezy białek. Próg ten nie jest wartością stałą, może zostać obniżony pod wpływem treningu siłowego, warto więc ten rodzaj treningu umiejętnie stosować nawet nie będąc czynnym sportowcem.
Brak aktywności fizycznej oraz procesy starzenia się ( niekoniecznie związane z wiekiem kalendarzowym) są czynnikami podwyższającymi go, a więc dajmy szansę swojemu organizmowi, podejmując przynajmniej trzy razy tygodniowo wysiłek. Najlepiej taki, który sprawi nam przyjemność, a przy okazji poprawi zdrowie. Nie róbmy jednak niczego bez kontroli swojego organizmu. Sprawdźmy jakim zasobem witamin, minerałów czy koenzymów dysponuje, czy jest dobrze natleniony oraz nawodniony. Jak funkcjonują poszczególne układy. Ustalmy zakres intensywności dopasowany do własnych możliwości. A wtedy na pewno nie wyrządzimy sobie krzywdy. Mogą to potwierdzić zbadani przez mnie zawodnicy różnych dyscyplin sportowych, entuzjaści wysiłku rekreacyjnego czy nawet osoby nie mające z nim nic wspólnego. Obecnie nie wyobrażają sobie, że można trenować , po omacku”, wykonywać wysiłek rekreacyjny nie kontrolując jego przebiegu, czy poprawić
jakość zdrowia mając w organizmie braki wielu ważnych składników. Problem ważny i dotyczy bez wyjątku wszystkich. Sama świadomość, to jeszcze za mało. Należy zdiagnozować organizm oraz zastosować zalecenia w praktyce. Tylko wtedy pozbędziemy
się wielu problemów zdrowotnych, uzyskamy lepsze wyniki sportowe, a wysiłek rekreacyjny przyczyni się do poprawy zdrowia.
You must be logged in to post a comment.