Ostatnie mecze reprezentacji Polski oglądałem z mieszanymi uczuciami, o ile z Danią byliśmy tylko tłem dla przeciwnika, to z Kazachstanem zainkasowaliśmy 3 punkty. Punkty bardzo potrzebne do bezpośredniego awansu. Na tym praktycznie można byłoby zakończyć.
Podczas piątkowego meczu z Danią na boisku od pierwszych minut przebywało tylko 3 zawodników z polskiej Ekstraklasy, a więc argumentu, że zawodnicy pod względem fizycznym nie są dobrze przygotowani, nie powinno się używać. Dlaczego jednak na tle zespołu duńskiego wyglądaliśmy tak słabo pod każdym względem? Czy na poziomie reprezentacji może zdarzyć się, że zawodnik uskarża się na bóle brzucha i niestrawność (cytuję za dziennikarzem, który taką informację podał komentatorom)?
W meczu z Kazachstanem, oprócz kilku doskonałych zagrań, były ogromne przestoje, skutkujące bardzo dużą ilością niecelnych podań oraz złymi decyzjami ( patrz Jan Chmura, Piotr Wiśnik; „Próg psychomotoryczny zmęczenia”, Sport Wyczynowy 1 -3 2008).
Bardzo dobry wynik punktowy, może przesłaniać wiele innych mankamentów, które podczas Mistrzostw Świata mogą być obnażone przez lepsze zespoły.
You must be logged in to post a comment.