„Pokazaliśmy że potrafimy grać w piłkę ze znacznie silniejszym przeciwnikiem. Nie ma wstydu. Nie wiem, która nasza reprezentacja jest prawdziwa – ta z grupy, czy ta z meczu z Francją” – napisał Michał Kołodziejczyk z Canal+ Sport.Gdybyśmy potrafili tak jak Francuzi, to być może byśmy wygrali.”Wynik wynikiem, ale TAKĄ reprezentację Polski chcę oglądać. Odważną, sprytną i czekającą na swój moment. Tędy droga. Teraz głowa do góry i jedziemy dalej” – napisał Marcin Gazda z Eleven Sports.Trochę więcej sprytu, widziałem jednak u Francuzów.”Wypadałoby pochwalić reprezentantów Polski za kilka rzeczy w tym meczu, ale przecież liczy się jedna statystyka, nic więcej. Gdybym był złośliwy, to tak bym napisał, ale nie jestem złośliwy, więc nie napiszę” – napisał przekornie Tomasz Ćwiąkała z Canal+ Sport.Na poziomie reprezentacji, liczy się niestety statystyka, z czym się całkowicie zgadzam.Po dość dobrej grze w meczu z Francją, która jednak nie pomogła w pokonaniu przeciwnika, nasuwa się kilka uwag.Jak biegłe i ze zrozumieniem czytanie wymaga, po pierwsze znajomości alfabetu [liter], tak wszystkie działania techniczno – taktyczne w trakcie gry, wymagają umiejętności sprawnego posługiwania się sprzętem [piłką] w bezpośrednim kontakcie z przeciwnikiem.Nie osiągnie się tego nigdy, kiedy nie będzie się nauczać i doskonalić nawyków ruchowych przy optymalnym pobudzeniu układu nerwowego. Kiedy do tych wymogów się nie zastosujemy, uczymy innej dyscypliny sportowej, a nie piłki nożnej, nawet tej jaką widzieliśmy w wykonaniu np.: Szwajcarii, Ekwadoru, Kostaryki, USA, Kanady, Senegalu, Australii, Maroka.Z mojej wiedzy wynika, że tego aspektu generalnie [z bardzo, bardzo małymi wyjątkami] nie uwzględniamy w szkoleniu, nie tylko w piłce nożnej ale również w innych grach zespołowych oraz w wielu dyscyplinach indywidualnych.Wystarczy odtworzyć zdobyte przez Francję bramki- Giroud- doskonałe wyobrażenie przestrzenne, szybkość reakcji, podzielność i przerzutność uwagi. Kiwior [bardzo pozytywnie oceniany], który był przy nim – słaba podzielność uwagi, reakcja spóźniona. Niestety, konsekwencje działań tych dwóch zawodników, zobaczyliśmy na tablicy wyniku. Ile krótkich podań w wykonaniu polskich zawodników w drugiej połowie, które wydawało się, że muszą dotrzeć do partnera, ,, przeczytali” Francuzi i jednym podaniem pozostawili poza linią piłki kilku zawodników polskich, którzy w tym momencie mogli tylko bardzo szybko wracać na swoją połowę.Kilka razy tak zrobili ale nie zawsze zdążyli, bo wymaga to dużego nakładu energii, traconej niepotrzebnie.Kilku polskich graczy było blisko Mbappe, przy obu jego bramkach, proponowałbym, szczególnie trenerom, obejrzeć jeszcze raz i poddać analizie reakcje naszych zawodników.,,Idealna decyzja to idealny mózg. Ciało zrobi to jak zadecyduje mózg”- Arsen Wenger.Kłania się więc znajomość takiego pojęcia jak próg psychomotorycznego zmęczenia. Z badań wielu autorów (R.H. Coxa, E. Duffiego, G.H.Sagea. J. Chmury, P. Wiśnika) wynika, że człowiek sprawniej i skuteczniej działa, szybciej się uczy przy optymalnym pobudzeniu układu nerwowego.Próg psychomotorycznego zmęczenia jest bardzo ściśle związany z możliwościami tlenowymi organizmu, tzn. im wyżej [przy wyższym poziomie częstości skurczów serca],wystąpi próg przemian anaerobowych [beztlenowych], tym przy wyższej intensywności system nerwowy zachowuje komfort psychomotoryczny [sprawniej działa]. A uzyskanie korzystnego wyniku sportowego wymaga maksymalnej koncentracji, podzielności i przerzutności uwagi, przewidywania działań partnera i przeciwnika.Działanie nawet minimalnie szybsze może pozwolić na odniesienie zwycięstwa. Dlatego w procesie szkoleniowo-treningowym już od najmłodszych lat, należy przystosowywać zawodnika do warunków na jakie napotyka w grze.