Ostatnio głośnio mówi się w mediach, że masło to bomba cholesterolowa.W lutym 2015 r. Departament Zdrowia i Opieki Społecznej USA opublikował wytyczne żywieniowe dla Amerykanów. W raporcie, który jest jednym z najważniejszych dokumentów dotyczących zdrowia publicznego- pada stwierdzenie: „cholesterol nie jest substancją, która powinna wzbudzać niepokój, nawet przy nadmiernej konsumpcji”.Cholesterol to podstawowy składnik mitochondriów i błon komórkowych, przez co zapewnia właściwą czynność wszystkich narządów. Niskie stężenie cholesterolu osłabia je.Osłabia również działanie układu odpornościowego.Masło, oprócz innych ważnych składników odżywczych, zawiera krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, które bezpośrednio trafiają do mitochondrium i są wykorzystywane do wytworzenia energii. A w dużym skrócie wyższy poziom energii – to lepsze zdrowie, co dotego nie ma żadnych wątpliwości.Podsumowując, krótki wpis, masło nie jest bombą cholesterolową i należy je spożywać, przestrzegając jednak zasady -,,wszystko szkodzi i zarazem nic nie szkodzi w zależności oddawki”.