Być może po zdobyciu bramki na 3:1, byłoby ,,po meczu”. Zwrot o 180 stopni w stosunku do tego z czym mamy do czynienia po zakończonym meczu. Ta sytuacja pokazuje w pigułce jakość szkolenia. O tym czy ktoś osiąga poziom mistrzowski decydują detale. W meczu z Mołdawią detale obnażyły naszą słabość. Byliśmy zagubieni, zaskoczeni, zrezygnowani, mało zmotywowani[ opinie dziennikarzy]. Piłkarz reprezentacji nie może być zagubiony, zaskoczony, czy zrezygnowany lub mało zmotywowany. Czy Sebastiana Szymańskiego zaskoczyła sytuacja po podaniu Jakuba Kamińskiego?. Tego nie wiem. Wiem natomiast, że piłkarz, a na poziomie reprezentacji – bezwarunkowo musi działać szybko i skutecznie. Oprócz szybkiej reakcji na każdą zaistniałą sytuację, musi wykazać się w grze wysokim poziomem koncentracji [strata Zielińskiego], podzielności i przerzutności [podanie Kędziory, wyjście Szczęsnego] uwagi. W takich sytuacjach pokazuje się bylejakość szkolenia na etapie młodszym [dziecka, juniora]. Jeśli w szkoleniu jest więcej bylejakości, a nie wysokiej jakości, to skutki takich działań odbiją się kiedyś w rozgrywanym meczu, szczególnie tym rozgrywanym o wysoką stawkę .Niedawno odbył się mecz Hiszpania – Chorwacja i tam widać było właśnie jakość. Możemy wprowadzać w zajęciach wiele wysokiej jakości ćwiczeń. Jednak kiedy w tym treningu zawodnik nie będzie pracował, przy optymalnym poziomie pobudzeniu sytemu nerwowego, to trudno wymagać od niego w grze wykazaniem się dużą szybkością i skutecznością działania. Coś zawsze go zaskoczy, a to dość często ma odzwierciedlenie w wyniku końcowym. Czasami słabszy może wygrać, i tak stało się w meczu Mołdawia – Polska. W czym niestety wyraźnie pomogli nasi reprezentanci[ strata Zielińskiego, podanie Kędziory, wyjście do piłki Szczęsnego].