Awans do finałów Mistrzostw Świata to niezaprzeczalnie ogromny sukces sportowy, przypieczętowany wygraną z Czarnogórą. Pozostaje jednak wiele elementów, wymagających gruntownej analizy. Szybkie, długo utrzymujące się prowadzenie 2:0, a potem w ciągu kilku chwil 2:2, to swoisty sygnał. Sygnał dający możliwość wyciągnięcia właściwych wniosków. Straciliśmy kontrolę nad grą, nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce, stwierdził trener Nawałka. Mimo tej kontroli nad grą , jak stwierdził trener, piłkarze Czarnogóry stworzyli sobie w tym meczu wiele sytuacji strzeleckich, z których dwie zamienili na bramki i to w momencie najmniej spodziewanym przez naszą drużynę. Wymienił także kilka powodów, które mogły mieć wpływ na taką sytuację:
– wymuszona zmiana Piszczka, ograniczająca pole manewru, – przekazywane w przerwie meczu przez niektórych zawodników informacje, że z powodów fizycznych mogą nie dotrwać do końca meczu,
– kłopoty żołądkowe.
Warto byłoby się zastanowić dlaczego i z jakiej przyczyny wystąpiły u zawodników obawy, związane z obniżeniem możliwości wysiłkowych ich organizmów. Np. podczas meczu z Danią, jak również z Czarnogórą, na boisku od pierwszych minut przebywało tylko dwóch zawodników z polskiej Ekstraklasy, a więc argumentu, że pod względem fizycznym możemy być gorsi, nie powinno się używać. Dlaczego jednak na tle zespołu duńskiego wyglądaliśmy tak słabo pod każdym względem? W meczu z Kazachstanem, oprócz kilku doskonałych zagrań, ogromne przestoje, skutkujące bardzo dużą ilością niecelnych podań oraz złymi decyzjami. Dlaczego w krótkim okresie czasu, i co szczególnie ważne w końcówce meczu z Czarnogórą, dwie stracone bramki. ( patrz Jan Chmura, Piotr Wiśnik; Próg psychomotoryczny zmęczenia, Sport Wyczynowy 1 -3 2008). Czy na poziomie reprezentacji może zdarzyć się sytuacja, że zawodnik uskarża się na bóle brzucha i kłopoty żołądkowe? Już w 34. minucie meczu Dania – Polska trener Nawałka musiał dokonać pierwszej zmiany. Boisko opuścił Łukasz Piszczek, a według relacji reportera Polsatu Sport Marcina Feddka, powodem zmiany były problemy żołądkowe obrońcy. Co po meczu potwierdził meczu sam zainteresowany, przyznając, że dokuczał mu ból żołądka. Czy wszystko jest dobre dla wszystkich? Czy tak zwane „kulki mocy” składające się z daktyli, pestek dyni, wiórek kokosowych i pasty sezamowej, ten problem rozwiązują? ,,Aby przygotować tę zdrową i pożywną przekąskę, wszystkie składniki należy zmiksować, a z otrzymanej mieszanki uformować kule”. Oczywiście nie kwestionuję, że ta przekąska jest pożywna. Ale czy to już wystarcza? Często nie zdajemy sobie sprawy jak wiele szczegółów i zależności należy jeszcze uwzględnić, aby dostarczane organizmowi składniki zostały przez niego rozłożone, wchłonięte, przyswojone oraz w komórce przekształcone na energię. Bo życie i zdrowie jest w komórce. Czy zastanawiamy się ile składników jest koniecznych do wewnątrzkomórkowej przemiany glukozy? Gdzie brak nawet jednego ogranicza ilość energii, którą może dysponować organizm. Przekłada się to bezpośrednio na jakość wykonywanych wysiłków fizycznych, ale co jest bardzo ważne na jakość podejmowanych decyzji podczas gry.
You must be logged in to post a comment.